ja właśnie tak odebrałem film. z tym, że rzecz działać musiałyby się ze 30 lat temu - wtedy wszystko by pasowało. nie udało mi się nigdzie znaleźć potwierdzenia czasu akcji. ale scenografia nie wyklucza, że to lata 80-te. chodzi mi głównie o samochody - ten którym podróżowali i ciężarówka, która przejeżdża gdy Iwan siedzi na moście.
przyjmijmy, że tak jest. akurat 12-letnie wyroki polityczne były chyba najpopularniejsze. obóz pracy mógł jakiś czas być właśnie na tej wyspie, co było często w ZSRR - nie można łatwo uciec. poza tym po co innego byłaby ta wieża, jak nie jest to wieża strażnicza? co to za chatka drewniana jak nie pozostałości po baraku? i wreszcie skąd ojciec byłby aż tak chorobliwie zdyscyplinowany - wieloletnia zsyłka doskonale by to tłumaczyła.
w skrzyni większej było coś mniejszego, jakby skrzyneczka, pudełko. tam mogły być jakieś dokumenty. oczywiście mogło być tam 1000 innych rzeczy - tu chyba rozwiązania się znajdzie :)

Wskazówką może być także rejestracja samochodu - radziecka.

tego bym nie zauważył :)
scenografia chyba więc słusznie mi się kojarzy z czasami ZSRR - co najmniej lata 80-te...

Dla mnie już na początku filmu nasunęło się na myśl, że ojciec powrócił z więzienia po tylu latach. Jego zachowanie w stosunku do rodziny, skrytość, małomówność, zdecydowanie i świadomość tego ile cennego czasu już stracił. Jego obraz do tego pasuje. Wyczytałem, że reżyser nakręcił także scenę pokazującą tatuaże ojca, sugerujące jego przeszłość, lecz postanowił jej nie umieszczać w końcowej wersji. Moim zdaniem słusznie to uczynił, tak możemy teraz odbierać bardziej uniwersalnie ten film.
Jestem na świeżo po obejrzeniu, musiałbym przysiąść drugi raz lub najpierw wyzdrowieć by zdrowiej spojrzeć na tą produkcję, jednak to co mi się nasuwa to to, że ojciec chciał synów błyskawicznie wychować, wprowadzić szybko w dorosłość i czegoś nauczyć, zmienić myślenie. Moim zdaniem miało to przygotować ich na jakieś wydarzenie, najprawdopodobniej związane z otworzeniem kuferka i głównie z tym. Kuferek niewątpliwie był powodem nieobecności ojca przez tyle lat, możliwe, że zawierał coś za co ojciec poszedł siedzieć, inaczej dlaczego byłby aż tak mocno schowany.
Odniosłem wrażenie, że od momentu przybycia ojca, coś ma się niedługo wydarzyć i tylko ojciec dobrze o tym wie. Starszy syn, który najpierw nie chciał nawet uderzyć łobuza, od razu przejął rolę ojca już w momencie jego śmierci. Zachował się jak mężczyzna i wydaje się, że cel ojca został osiągnięty, lecz kuferek wraz z tajemnicą zatonął.
Nie wiem i nie mam już siły dzisiaj się zastanawiać na temat młodszego syna. Jest to postać bardzo ciekawa i niewątpliwie wiele może też powiedzieć.

Jeśli chcecie dowiedzieć się troszkę więcej o samym filmie, jak i szczególnie o przestrzeni w ujęciu antropologicznym, o symbolice, potencjalnych strategiach interpretacyjnych, etc. polecam tą pracę http://wiedzaiedukacja.pl/archives/1065
Co prawda nie wyjaśnia ona pytania postawionego w temacie, ale może Was naprowadzić lub podrzucić nowe tropy interpretacyjne.
Film ogólnie GENIALNY!!!

dziękuję za link.Na razie rzuciłam tylko okiem,ale sądzę,że mnie zainteresuje :)

Ponawiam nieaktualny już powyższy link... http://wiedzaiedukacja.eu/archives/1065

mamy bardzo podobne zdanie. jednego nie jestem pewna:ojciec chciał zataić skrzynie przed synami,czy przygotowywał ich do odkrycia tajemnicy,która jest związana z jej zawartością?

W tej pracy są pewne intuicje na ten temat. Moim zdaniem jest to wątek poboczny (jeśli chodzi o to, co dokładnie tam mogło się znajdować) - być może chodzi ogólnie o tajemnicę samą w sobie, może to symbol doświadczenia życiowego, które ojciec posiadł i pragnął przekazać je synom, lecz nie zdążył... Można się zastanawiać: czy ojciec był skazańcem, który wrócił po łupy, czy może był sejsmologiem/geologiem, który badał jakieś próbki ziemi lub sprawdzał urządzenie pomiarowe, może był poszukiwaczem skarbów? Nie jest to ostatecznie wyjaśnione bo nie ma takiej potrzeby, to znaczy być może fabuła (aby zachować swą ciągłość) tego wymaga, ale ostateczny (jaki by nie był) sens filmu wydaje się "obywać" bez tej informacji. Niemniej jednak można z tego motywu (jak i z wielu innych, w które film obfituje) uczynić szerokie i liczne pola do zastanawiania się i gdybania...